Anka-Hanka… (cykl: Imiona)
Napisał MKD Poezje
All rights reserved!
Anka-Hanka, wyliczanka,
ni-żona, ni-kochanka,
co dzień – niespodzianka.
Anka – Hanka, kumpela.
– w łaskawości swojej –
niecodzienna…
zakręciła mi kiedyś we łbie.
Tak jak bączek… na jednej nodze
sam nie wiedziałem , lubię ją, czy kocham.
czy szanuję?
…czy tylko się wstydzę, że nie wiem?
czy tak chcę… ?
… a przecież, gdy przytomniałem …
kąsała mnie lekko tak, tylko tak, ot tak,
jak gdyby od niechcenia
i… chciałem…
choć nie bardzo zdając sobie sprawę…
no, proszę…
… choć prosić nie umiem…
jak to łatwo wszystko w człowieku się zmienia…
a myślałem –
choć myśleć nie zawsze potrafię,
że stwardniałem betonem,
i że na miazgę roztłuczony
nie wstanę już nigdy,
a jednak…
Jak niechcący ta Anka-Hanka działała!
Nie wiedziałem –
bo nie zawsze chcę wiedzieć –
lubię ją, czy kocham…
czy tylko się wstydzę,
że nie wiem jak jej naprawdę na imię… ?
Anka – Hanka, wyliczanka, ni-żona, ni-kochanka,
co dzień – niespodzianka…
Anka – Hanka,
kumpela, w łaskawości swej niecodzienna …
… jak bączek. na jednej nodze…
Zero spokoju! Oaza burzy!
… czemu ona taka?
Czemu… ?
… dla-czemu nie wiem… ?
.
__________________________________ mkd ___ V.2009
tak mi się spodobało, że sobie skopiowałam i wysłałam mojej koleżance … na imieniny i urodziny, bo z Niej czysta Anka – Hanka :):):)
buziaczek