Taki czas …
Napisał MKD Poezje
All rights reserved!
… to wcale nie zostało napisane z okazji Nowego Roku ani Dnia Matki… ani z okazji Dnia Dziecka, Dni Królewien, Księżniczek i różnych takich innych Dam… ani dla Smoka ani dla Rycerza… w ogóle nie wiem czemu to napisałem, bo przecież nie piszę ani o sobie ani dla siebie… jednak jeśli komuś wyda się przydatne i jakby o nim – bardzo proszę… niech będzie tego, komu się podoba :-)
_____________________________________
Jak wysoko okienko wieży…
Tam lusterko… szczęście moje w nim –
Księżniczka – warkocz plecie…
włosów do pierwszego piętra las…
długie niby… ale jakże to rośnie powoli…
zbyt jak na bajkę powoli…
jakże się dłuży czas…
.
Czekać… ? Dla śmiałka wieża
to jeden odważny skok!
Liną, z pralinką i… cmok – pierwszy nieśmiały
… pasowanie na rycerza…
i bajka… pierwsza nieopisana
ogarnia mnie…
księżniczkę…
…… nas…
…
i nagle, w tym szczęściu dokoła,
w tej ciszy – wołanie. Jak grzmot!
To Mamusia, Królowa, ukochana teściowa nas woła?
Czy to może – jak to zwykle w bajce – groźny Smok?
…
Znam tę bajkę… bohaterstwo gasi myśl przedziwna
– lepszy Smok… ? Tak… z takim można wygrać,
a gdy Mamusia spojrzy – zmyka każde zwierzę
na tyle mądre, by nie czekać na swój zgon…
Smok też… Mamusi krzywdy nie jest w stanie zrobić on.
Ciekawe – skąd się takie coś… jak Smok, w bajkach bierze…
… ??? ____________________________
Co by tu o bajkach nie powiedzieć –
choć bajkowość zawsze drzemie w każdym z nas
– teraz nikt nie myśli o Księżniczkach
jak należy…
może jakieś dziecko małe…
i ja…
…
Taki czas.
.
____________________________________ mkd __ XII.2009
Smok w bajce…?MUSI BYĆ! tak jak w zyciu(chociaz nie zawsze zwie sie Smokiem)
Fajna bajeczka….szczególnie ta Księzniczka w wieży…aż żal ,że nie ma takich w swiecie realnym.
Oczywiście, księżniczka jest „mniamm” (zwłaszcza na wieży) ale – to jest bajeczka poświęcona Mamusi… Królowej Mamusi!
…….. ??? (która nawet smoka… zmusi…)
…niektórzy dodają podobno (i na wszelki wypadek?) „ukochanej naszej”, proszę Pani :-)
Piękne są bajki, marzeniom pokrewne … a te nie często się spełniają.
Mamusia przywołuje do rzeczywistości, bo wie… życie różni się od bajki… a szkoda :)
Eżżżżż te wtrącalskie mamuśki… w imię miłości… swej, trudniejsze od świńskiej grypy do pokonania są. Samo życie, ale trzeba walczyć – odwagi MKD.
Moje obserwacje są takie –
MAMUŚKI otaczają swoje dzieci opiekuńczym skrzydłem nie wtedy
kiedy trzeba.
Czas na opiekę i nauczanie jest od 0-18 roku życia.
Jeśli zaniedbamy tę rodzicielską powinność, to należy dać dzieciom
prawo do własnych doświadczeń.
Ale są też mamuśki-właścicielki.
Z mamuśkami trudno jest ale trzeba je ustawiać na właściwym miejscu. Metodę należy dostosować do typu.
Wierszem potraktować – jak najbardziej.
Ja mam zaś dylemat od lat taki:
Jak i kiedy ….z dzieciątka cudnego… często dorosły, wściekły wyrasta?
Jak z miłego dziewcżęcia potem fajnej kobiety ( zamężnej) kochanej i kochającej wyrasta mamuśka bezmyślna, zołzowata żona a potem szantrapa teściowa? Wszystkie trzy „Baby Jagi” w jednej istocie. Brr!
Jedynym wytłumaczeniem jest dla mnie… złe wychowanie i geny.
PS. Mówią gdy masz zamiar ożenić się ze swą lubą spójrz …na jej mamusię.